Hiperbaria i normobaria

Komory hiperbaryczne funkcjonują od lat w wielu zakładach leczniczych w Polsce i na świecie. Przeważnie są to komory przenośne, w której mieści się jedna osoba w pozycji leżącej. Istnieją też stałe komory, do których wchodzi kilka lub nawet kilkanaście osób. Hiperbaria tlenowa a w zasadzie hiperbaryczna terapia tlenowa (HBOT) polega na przebywaniu i oddychaniu w komorze w warunkach podwyższonego ciśnienia atmosferycznego w zakresie 1300 do 3500 hPa w połączeniu z oddychaniem czystym tlenem.

Oddychając tak sprężonym powietrzem, fizjologicznie odczuwalne, tak zwane "Przeliczeniowe stężenie tlenu" wynosi wtedy od 27 do 78%, a oddychając czystym tlenem pod powyższym ciśnieniem, od 250 do 350%. Znając jednak doświadczenia anestezjologów wiemy, że przekraczając 40% ciśnienia parcjalnego tlenu przez okres dłuższy, narażamy się na niebezpieczeństwo chemicznego zapalenia płuc. Efekt zdrowotny komór hiperbarycznych powstaje wskutek dotarcia zwiększonej ilości tlenu do komórek organizmu pacjenta poprzez zwiększenie ilości cząstek tlenu w tej samej obojętności osocza - jest to zwykłe fizyczne ciśnieniowe zagęszczenie gazu w roztworze.

Przebywanie w takich jak wyżej zakresach ciśnień bez zmiany proporcji mieszanki oddechowej przez dłuższy czas lub na stałe, dość szybko wiedzie do chemicznego zapalenia pęcherzyków płuc i w konsekwencji do śmierci. Sprawa rozegrała by się w przeciągu kilku do kilkunastu dni jeśli nie zmniejszylibyśmy "przeliczeniowego" stężenia tlenu poniżej 40%. Szybkość wystąpienia tego niebezpieczeństwa jest proporcjonalna do stopnia przekroczenia fizjologicznego stężenia tlenu, to stężenie wynosi 40%.

Czym jest mieszkanie normobaryczne?

By uniknąć powyższego niebezpieczeństwa stworzyliśmy tak zwane mieszkania normobaryczne. Mieszkanie normobaryczne to komora ciśnieniowa złożona najczęściej z kilku pomieszczeń, również łazienkę czy aneks kuchenny i tak wyposażonych, że można w nim przebywać stale, nawet przez całą dobę. Mieszkanie takie wyposażone jest w śluzę, stwarzającą stan pośredni pomiędzy ciśnieniem wewnątrz mieszkania - 1500 hPa i na zewnątrz - 1000 hPa. Umożliwia to dowolnie częste wychodzenie i wchodzenie do normobarii o dowolnej porze doby. W takim obiekcie mieszkam z powodzeniem od końcówki 2013 roku.

We wnętrzu budynku panuje stale ciśnienie wynoszące ok. 1500 hPa, w połączeniu ze zwiększoną zawartością dwutlenku węgla w powietrzu. Atmosferę taką nazywam normobarią z normokapnią i normohydrią. Zawartość dwutlenku węgla w powietrzu w pomieszczeniu normobarycznym wynosi od 1 do 3 % (przypominam, w atmosferze na zewnątrz pomieszczenia jest hipokapnia bo zaledwie 0,03% dwutlenku węgla). Wewnątrz jest zatem od 30 do nawet 100 razy więcej tego zbawiennego dla zdrowia gazu.

Podwyższona zawartość dwutlenku węgla we krwi umożliwia lepsze przyswajanie tlenu przez komórki organizmu człowieka gdyż ułatwia odłączanie tlenu z hemoglobiny w naczyniach włosowatych gdzie jest najbardziej potrzebny (efekt Hendersona - Bohra).

Dodatkowo, w budynku normobarycznym atmosfera jest wzbogacona o cząsteczkowy wodór, którego jest około 10 tysięcy razy więcej niż na zewnątrz – to jest około 0,5%. Wodór spowalnia podziały komórek, wydłużając ich życie. Dodatkowo jest niezwykle skutecznym i w dodatku wybiórczym antyoksydantem, czyli z powodzeniem neutralizuje rodniki tlenowe bezpośrednio przyczyniające się do przyśpieszonego starzenia się wszystkich komórek ciała (rodniki hydroksylowe).

Dotychczasowe obserwacje naukowe wykazują, że tlenowa terapia podwyższonym ciśnieniem barycznym może powodować między innymi następujące pozytywne rezultaty:

  • Zmniejsza stany zapalne przez dotlenienie wszystkich komórek
  • Przyspiesza rozwój nowych naczyń krwionośnych
  • Pobudza regenerację nabłonków
  • Działa stymulująco na komórki skóry - fibroblasty. Pobudza w ten sposób produkcję kolagenu i elastyny, które zapewniają elastyczność skóry
  • Spowalnia starzenie się organizmu
  • Znacząco zmniejsza obrzęk uszkodzonych tkanek
  • Zwiększa aktywność osteoblastów i osteoklastów - komórek odpowiedzialnych za zdrowie kości
  • Poprawia dostarczanie składników odżywczych nawet do odległych i niedotlenionych komórek ciała
  • Zwiększa wydolność fizyczną i psychiczną organizmu oraz zdolność do zapamiętywania
  • Zdecydowanie poprawia dotlenienie wszystkich komórek ciała

Osoby zainteresowane mobilizacją zdrowia w pomieszczeniu normobarycznym, zapraszam do kontaktu pod numerem telefonicznym podanym w zakładce Kontakt

Normobaria: 509 175 570
w pobliżu Szalejów Górny 130B
57-314 Szalejów Górny

Pinezka Google

http://goo.gl/maps/dx93Y

Pytania i odpowiedzi

Jak przebywanie w pomieszczeniu normobarycznym wpływa na komórki macierzyste?

W warunkach 1000 hPa poziom komórek macierzystych statystycznie jest obserwowany w ilościach od zera do 20 komórek CD 34+, bo tak oznacza się komórki macierzyste. Szpik człowieka stale wytwarza pewną ich ilość, gdyż komórki ciała wchodzące w stan senescencji wysyłają sygnały biochemiczne (cytokiny) i sygnały częstotliwościowe (fale milimetrowe), by szpik produkował i wysyłał do krwi komórki macierzyste, mogące zastąpić komórki będące w tym stanie. Wtedy to właśnie przejściowo możemy, badając za pomocą specjalnej techniki badawczej, policzyć ich ilość, która wynosi od zera do 20 sztuk na 100 tysięcy policzonych białych ciałek krwi.

Im poziom ich jest bliższy 20 tym stan ustroju jest lepszy. Oznacza to że dysproporcja pomiędzy zapotrzebowaniem a produkcją komórek macierzystych jest lepiej dopasowana, czyli zdrowie jest mocniejsze. Im jest większe zaporzebowanie na komórki macierzyste tym policzalny ich poziom jest mniejszy, gdyż tym szybciej osiedlają się one w narządach, których komórki będące w stanie senescencji wysyłają "żądania" o te regenerujące je komórki. Szpik kostny, będący miejscem powstawania komórek macierzystych, egzystując w ciśnieniu 1000 hPa jest stosunkowo słabo utlenowany. W związku z tym nie nadąża z własną produkcją w stosunku do wysyłanego zapotrzebowania tkankowego.

Dzieje się to również dlatego, że tkanki egzystując w niesprzyjającym środowisku 1000 hPa, oraz hipokapni, zdecydowanie szybciej się "zużywają" i potrzebują szybciej i więcej komórek macierzystych dla utrzymania status quo liczebności komórkowej. Poziom komórek macierzystych możemy powiększać w sposób sztuczny podając z zewnątrz cytokiny. W ten sposób "udajemy", że to narządy ciała wysyłają rozpaczliwe żądania regeneracji do mogącego je zregenerować szpiku kostnego. Pomimo słabego utlenowania szpiku możliwe jest "wyciśnięcie" z niego w ten sposób dodatkowych komórek macierzystych na siłę, ale odbywa się to kosztem ich szybszego wyeksploatowania. Wtedy to, po takiej sztucznej "stymulacji" znowu przejściowo, do kilku godzin, możemy we krwi policzyć ich zwiększoną ilość. Szybko jednak wróci ona na poziom jak przed tym zastymulowaniem.

Sytuacja z komórkami macierzystymi zmienia się zasadniczo gdy ustrój zostanie przeniesiony do sprzyjających życiu warunków normobarii. Szpik z chwili na chwilę otrzymuje prawidłowe utlenowanie i lepsze odżywienie. Lepsze też jest odprowadzanie wydalin komórkowych co skutkuje tym, że szpik bez sztucznego ponadnormatywnego stymulowania wyprodukowuje prawidłową, czyli większą ich ilość niż w warunkach hipobarycznych - 1000 hPa. I właście teki efekt obserwują osoby, które bezpośrednio po wyjściu z normobarii robią sobie badanie na poziom komórek CD34+. Załączam skany z takich wyników. Zawierają one poziomy od 20 do 75 komórek macierzystych na 100 tysięcy białych ciałek krwi.

Te same osoby, jeśli by powtórzyły to badanie po 2 - 4 dniach przebywania w "hipobarii" 1000 hPa, przekonały by się, że ilość komórek macierzystych spadła do poziomu z przed posiedzenia w pomieszczeniach barycznych. Dzieje się tak ponieważ warunki egzystencji szpiku w 1000 hPa, czyli w "hipobarii" nie pozwalają mu na normalną ich produkcję - utlenowanie i zaopatrzenie odżywcze jest za słabe by utrzymać poziom, który można zaobserwować w normobarii 1500 hPa. Sprawa tak samo przebiega w standardowej tlenowej hiperbarii 2500 do 3500 hPa. Poziom komórek macierzystych jest wysoki gdy badamy go bezpośrednio po opuszczeniu tego pomieszczenia by po 2 - 4 dniach powrócić do wartości wyjściowych jakie charakteryzują "hipobarię" 1000 hPa.

Podsumowując, tylko badanie poziomu komórek macierzystych CD34+ bezpośrednio lub w najbliższej dobie od opuszczenia pomieszczenia barycznego mogą wykazać i wykazują ich podwyższony poziom, później już nie. Nasze ciało regeneruje się w sposób przyśpieszony mogąc wyprzedzić procesy niszczenia w zasadzie głównie w czasie przebywania w pomieszczeniach barycznych i jeszcze do 2 - 4 dni po ich opuszczeniu. Dlatego też by w pełni skorzystać z dobrodziejstw normobarii należy w miarę często z niej korzystać, a docelowo w niej zamieszkać jak to dla siebie uczyniłem.

To jest kwestia wyboru. Ja rezygnując z innych dóbr konsumpcyjnych jak chociażby luksusowe samochody, drogie wyjazdy, wczasy, stroje, imprezy, występy sławnych wykonawców czy inne extrasy wybrałem zdrowie i długowieczność. Umożliwiwszy dodatkowo dla moich bliskich korzystać z jej dobrodziejstw.

Osoby zainteresowane tematem zapraszam do przeczytania wykładu Hiperbaria i normobaria" na stronach Akademii Długowieczności.